wtorek, 19 stycznia 2016

Rozdział 32

 Przepraszam was że dodaję ten rozdział tak późno,ale jutro nie wiem czy dam rade.Kolejny rozdział wstawię w następną sobote(30.01.2016)Oczywiście będę się do was odzywać.
Miłego czytania.
 -----------------------------------------------------
Obudziłam się.Promienie słońca przebijały się przez firanki. Nastał nowy,kolejny dzień.Pewnie tak samo nudny jak ostatnio.dzięki temu że jestem tancerką pracuje dwa razy w tygodniu. Poszłam do kuchni i zjadłam śniadanie.Ubrałam sie w strój kąpielowy:
Wzięłam ze sobą gitarę i poszłam nad basen. Siadłam sobie na leżaku plażowym i zaczęłam po cichu grać napisaną ostatnio przeze mnie piosenkę. Troszeczkę myliły mi sie nuty i tekst. Sądziłam że niedługo przyjdą chłopaki.I tak sie stało. Widziałam ich już z daleka.Wstałam i chodziłam koło basenu,myśląc o tekście.Chłopcy podbiegli do mnie.Carlos chciał wziąć tekst,ale ja uniosłam go wysoko. Chciał po niego sięgnąć,ale wpadł we mnie i zrzucił mnie do basenu. Szybko się wynurzyłam i zdążyłam złapać tekst przed wpadnięciem do wody.Popatrzyłam sie na niego ze złą miną.A on uśmiechnął się do mnie przepraszająco. Wyszłam z basenu, usiadłam na leżaku i zaczęłam sie wycierać ręcznikiem.Byłą chwila ciszy,aż do czasu gdy zaczęliśmy się śmiać.
-kto idzie ze mną i Jo na zakupy???-spytał Kendall.
-Ja i Natasha z chęcią pójdziemy.-odpowiedział James.
-Ja i Tina jedziemy na wycieczkę.- odparł Carlos.
-Mi się nie chce.-odpowiedziałam.
-Mi też nie.-Logan poparł moje zdanie.
Kendall,Jo, James i Natasha poszli do sklepu.Carlos i Tina pojechali na wycieczkę. Logan poszedł mnie odprowadzić. Miło mi było. Doszliśmy do mojego pokoju i miałam wejść,ale Logan mnie zatrzymał.
-Wiesz..No bo skoro ty będziesz sama i ja bede sam to może spędzimy ten czas razem??-spytał Logan.
-Zapraszasz mnie na randkę??
-Można tak powiedzieć.
-Ahaaa...
-I jak???
-Nooo...Niech będzie.
-Dobra to co,. O 19:30 u ciebie???
-Oki.
-To do zobaczenia.
-Papa.
 Sama nie wierzyłąm w to że się zgodziłam.Do godz.19:00 miałam jeszcze 3h.
                 ~3h potem~
 Bardzo,ale to bardzo szybko minęły te 3 godziny. Niby obojętna a niby szczęśliwa czekałam aż przyjdzie Logan. Zdziwiło mnie,ze pojawił się o równej 19:00. Wyszykowana otworzyłam drzwi.
"TO MOJA SUKIENKA NA RANDKE."
-To gdzie mnie zabierasz??-spytałam.
-Ładnie wyglądasz.-Logan odpowiedział komplementem.
-Dziękuje,ty też.
-Idziemy na kolacje a potemm na spacer.
- Uuuu...Czyli świetnie się zapowiada.
-Mam pytanie:Humor nie opuszcza cie nigdy??
-Mnie??Nigdy.
Wyszliśmy z domu i Logan zamówił nam taksówkę. Taksówkarz zawiózł nas do restauracji Mini's. Jedzenie było pyszne. Po restauracji pojechaliśmy do parku na spacerek. Stanęliśmy koło ławki. Zaczęliśmy się i całować. No i zaczął padać deszcz. Śmialiśmy się i o 23:00 wróciliśmy do domu. Zostaliśmy parą.Ten dzień skończył się bardzo szczęśliwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz